Historia mojego pieca do ceramiki

Kiedy już upłynęło trochę czasu i przekonałem się, że moje zainteresowanie ceramiką nie słabnie. Wręcz przeciwnie coraz bardziej mnie fascynuje i wciąga, zacząłem rozglądać się ile mógłby kosztować piec do ceramiki.

Bo przecież fajnie byłoby mieć swój własny piec do ceramiki.
Zwłaszcza ze zmienił mi się plan tygodnia i nie bardzo było mi po drodze jeździć do pracowni w dniach w których odbywały się zajęcia.

Koszty zakupu pieca z satysfakcjonujące mnie wielkością komory były na ten moment zbyt wysokie dla mnie.

Zupełnie przez przypadek natrafiłem na jednym z blogów na wątek dotyczący budowy pieca domowym sposobem.

http://adrian.siemieniak.net/portal/2010/03/historia-pewnego-pieca-do-ceramiki/

Od tego wszystko się zaczęło, chociaż na początku odniosłem się do tego sceptycznie, po głębszych przemyśleniach doszedłem jednak do wniosku, ze warto takie rozwiązanie wziąć pod uwagę.

I zaczęło się. Nie było już odwrotu. Przeglądarka mojego iPada „grzała się „zarzucana frazami na temat. Trwało to kilka intensywnych dni. Praca poszła na bok, a moja głowa jak gąbka chłonęła informacje na temat wysokotemperaturowych materiałów izolacyjnych.

Przeszukiwałem internet jak emerytka kosze z promocjami.
Czytałem o wszystkim co można by zastosować w temperaturze powyżej 600 stopni.
W efekcie podjąłem ostatecznie decyzje – rozpoczynam budować piec do ceramiki.

Jak na projektanta przystało, konieczny wręcz niezbędny jest dobry plan i konkretny projekt.
Bez tego ani rusz.

Najwięcej dylematów przysporzyła mi kwestia izolacji.
Nigdy nie byłem orłem z przedmiotów ścisłych, więc obliczania przewodnictwa cieplnego zupełnie nie wchodziło w grę.

Zrobiłem na początku jeden błąd. Zamówiłem obudowę do pieca zanim ostatecznie zdecydowałem o finalnym wewnętrznym rozmiarze komory pieca i izolacji jakiej chce użyć.

Tak na marginesie przepraszam za jakość zdjęć, moim atelier był garaż, a tam światło pozostawia wiele do życzenia. 😉

Skutkowało to potem wewnętrzna walka z samym sobą. Jednocześnie chciałem maksymalnie dużą komorę i solidną grubą izolację. W efekcie tych dzian nabiłem sobie trochę intelektualnych siniaków , a jak to ostatecznie wyszło o tym trochę później.

Udało mi się przyjąć wariant, który zapewnia wystarczająco solidną izolację i rozsądne wymiary komory.

Konstrukcja pieca widoczna na zdjęciach wykonana jest z blachy gr 1 mm, z dodatkowymi wzmocnieniami bocznymi. Kosztowała mnie 400 zł, materiał + wykonanie przez znajomego ślusarza.

Prace rozpocząłem od wyłożenia pokrywy. Do izolacji pokrywy użyłem dwóch warstw z płyt krzemianowo-wapniowych.

oraz warstwa ostatnia najbliżej wnętrza komory wykonana jest z cegieł izolacyjnych o ognioodporności do 1460 st. Całość ma 100mm grubości.

Nie używałem żadnych elementów montażowych wszystkie warstwy połączone zostały na klej.

Przyszła kolej na komorę właściwą.

do wyłożenia spodu komory użyłem, wełny do izolacji kominków gr. 30 mm jako warstwy najbardziej zewnętrznej, następnie w kierunku wnętrza komory płyta krzemianowo-wapniowa gr. 30 mm i warstwa ostatnia to cegła izolacyjna cięta na pół gr. 38 mm.

Warstwa zewnętrzna komory to płyta krzemianowo – wapniowa gr. 30 mm, łączona na klej.

ostatnia warstwa robocza komory wykonana z cegieł izolacyjnych do 1460 st.

Pozostało jeszcze tylko wykonanie szczelin do umieszczenia spiral grzewczych. Dostępne są do kupienia tzw. prostki izolacyjne z fabrycznie wykonanymi szczelinami. Ja robiłem je sam – względy oszczędności. Finalnie wyszło całkiem ok.

komora piec do ceramiki

Konstrukcję komory pieca może uznać za zakończoną, teraz czas na serce pieca, elektronikę i spirale.

Miałem trochę problem z izolacją końcówek spirali bezpośrednio w przejściu przez obudowę, wykorzystałem do tego celu koraliki ceramiczne, a samo podłączenie wykonałem na kostkach porcelanowych. Termoparę udało mi się kupić w ceramicznej osłonie i na ceramicznej płytce mocującej, podłączenie termopary ze sterownikiem za pomocą przewodu kompensacyjnego w sylikonowej otulinie.

Na zdjęciu widoczna termopara umieszczona w osłonie ceramicznej .

Trochę prądu i spirale rozgrzane do czerwoności.

Raz jeszcze przepraszam za jakość zdjęć.

Cały układ elektryki zrobiłem w oparciu o schemat:

schemat podłączenia spirali grzewczych

Schemat zaczerpnięty z forum http://www.elektroda.pl/rtvforum/index.php?sid=
, serdeczne podziękowania za wszystkie rady i pomoc w podłączeniu regulatora.

Zmieniłem w schemacie następujące rzeczy:

– dodałem jeszcze jeden SSR, – zrezygnowałem z bezpiecznika alarmowego i stycznika rozwiernego,

Użyłem regulatora zakupionego na allegro http://allegro.pl/regulatory-temperatury-ramping-etapy-kroki-pracy-i2959166262.html

Wszystko jeszcze na czas pierwszych wypałów testowych zamontowałem prowizorycznie na płycie OSB, docelowo przewiduję szafkę która schowa wszystkie urządzenia. Względy bezpieczeństwa jak i wizualne oczywiście.

Urządzenie podczas pracy, w trakcie pierwszego wypału ( biskwit 900 st. ), aktualna temperatura z czujnika 662 st.

Przyznam się, że przy tej temperaturze w piecu mile mnie zaskoczyła temperatura obudowy. Nie zmierzyłem jej dokładnie ale pozwalała na spokojne położenie na chwilę reki na obudowie.

Przy temperaturze wewnątrz 900 st. temperatura obudowy pozwala na jej dotknięcie bez oparzenia, nie da się dłoni przytrzymać. Myślę, że jest około 70 st. szacuję, że przy wypale szkliwa i temperaturze wewnątrz 1100 st. temperatura obudowy będzie miała około 100 st.

Jeśli będę budował kolejny piec zastosuję jeszcze jedną warstwę izolacji tę najbardziej zewnętrzną ze zwykłej wełny kominkowej.

Można by rzec, że piec jest gotowy. Mam oczywiście jeszcze plany dotyczące poprawek kosmetycznych jak ukrycie urządzeń we wspomnianej skrzynce jak również ekran osłaniający przyłącza spiral z tyłu pieca oraz ekrany boczne chroniące przed dotknięciem rozgrzanych ścianek.

Dotychczas do budowy mojego pieca do ceramiki użyłem następujących materiałów:

konstrukcja komory:
– płyta krzemianowo-wapniowa 1000 x 500x 30 mm- ilość 5 szt, koszt 225,00 zł .
– wełna kominkowa gr 30 mm,jeden arkusz koszt 20,00 zł
– cegła izolacyjna IFB 26- ilość 53 szt, koszt 987,00 zł.
– obudowa z blachy gr.1 mm wykonana przez ślusarza – 400,00 zł.
– klej Silcas CFA 5kg , koszt – 59,00 zł
– klej Vitset 45 5 kg, koszt – 59,00 zł.
Konstrukcja komory łączny koszt – 1750,00 zł

Regulacja i podłączenia:
– sterowanie regulatorem Mal-96 – 1 szt. – koszt 270,00 zł
– styczniki półprzewodnikowe SSR 80A – 3 szt -koszt 204,00 zł
– radiatory do styczników – 3 szt , koszt 87,00 zł
– spirale o mocy 1,7 KW – 3 szt, koszt 90,00 zł
– termopara typ K – koszt 98,00 zł
Łączny koszt sterowania – 749,00 zł

Ostatecznie udało mi się złożyć piec o wymiarach zewnętrznych 700 x 600 x 700 mm i wymiarach wewnętrznych komory 460 x 380 x 420 mm. Moc pieca łącznie 5,2 KW, zasilanie 3 gazowe.

Łączny koszt to 2499,00 zł
Cena rynkowa pieca o podobnej pojemności komory wypału to od 7 tyś. do 12 tyś. zł.
Z mojego punktu widzenia to bardzo opłacalna operacja, a ile satysfakcji.

Poniżej zdjęcia z pierwszego wypału na biskwit 900 st. po otwarciu pieca.